W niedzielę 10 marca 2019 roku spotkaliśmy się w Centrum Ewangelizacyjny Formacyjnym w Gnieźnie, w budynku CEF, by wspólnie przeżyć kolejny Rejonowy Dzień Wspólnoty naszego ruchu.
Spotkaliśmy się w mniejszym gronie niż zwykle, gdyż młodzież przebywała w tym czasie na Oazie Modlitwy w Murowanej Goślinie. Pierwszym, mocnym akcentem dnia była konferencja księdza Michała Sołomieniuka, który w swojej nauce nie teoretyzował lecz skupił się na przykładach z życia codziennego. Najdosadniej wybrzmiało wezwanie nas do działania w sferze publicznej. Jest to obszar działalności diakonii społecznej, która w naszym rejonie jeszcze nie powstała. Dlatego tym wymowniejszy był pozytywny nasz odzew na udział w planowanym w Gnieźnie marszu za życiem i rodziną.
Po konferencji przedstawiliśmy się i wysłuchaliśmy relacji pary rejonowej z 44 Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło Życie.
Następnie udaliśmy się na spotkania w grupach, które tym razem odbyło się w nowej formie. Podzieliliśmy się na dwie grupy. Następnie w czteroosobowych podgrupach musieliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: „Po czym można poznać ucznia Jezusa?”, w różnych sytuacjach życiowych. Wnioski przedstawialiśmy wspólnie na forum. W naszej grupie toczyła się dość żywa dyskusja. Przymiotami, które najczęściej wymieniliśmy to uczciwość, wstrzemięźliwość, życzliwość, życie sakramentalne, prawdomówność. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.” J(13, 35). Patrząc w swoje wnętrze muszę stwierdzić, że przy jakimkolwiek publicznym działaniu muszę wyryć w sobie to Słowo, by nie narazić się na postawę faryzejską.
Po obiedzie udaliśmy się już do kaplicy na Godzinę Świadectw. Pierwszy swoją radością podzielił się z nami Miron, którego wstępnie miało nie być z nami. Opowiedział nam ile radości daje mu posługa przy Ołtarzu Pańskim. Idealnie w ton konferencji wpisało się świadectwo Ewy, która jej nie słyszała opiekując się w tym czasie oazowymi dziećmi 😉 Zaświadczała ona, że zawsze, gdy miała okazję pokonać swą nieśmiałość i „wyjść do ludzi” Duch Święty usposabiał ją adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Uzdalniając powołanych, a nie powołując uzdolnionych Duch Święty rozsławia w nas swoją wielkość i hojność lecz jest ograniczony, jak zawsze, decyzją naszej woli by iść za głosem tych delikatnych poruszeń serca. Na końcu Agnieszka stwierdziła, że ostatnio ucieszyła ją łatka „katoliczki” w pracy od osoby, z którą nie ma częstego kontaktu, a która przedstawiła jej wątpliwej uczciwości sposób na uzyskanie pewnego dofinansowania. Jak stwierdziła ta znajoma: „Ty i tak tego nie zrobisz bo jesteś katoliczką”.
Kolejnym punktem programu był Namiot Spotkania, w którym każdy z nas miał szansę na rozmowę z Panem. Zaraz po tym nastąpiła kulminacja naszego dnia i mieliśmy wielką łaskę uczestniczyć w Eucharystii, którą sprawował ksiądz Jacek Krzesiński. Na zakończenie pozostała nam już tylko Agapa, po której nasz Rejonowy Dzień Wspólnoty dobiegł końca. Czas pokaże jakie owoce on przyniesie…
ARD