Tradycyjnie, jak co roku wyruszyła piesza rodzinna pielgrzymka Domowego Kościoła do Pierania. Wędrowanie zaczęliśmy od przydrożnej figury w Pławniku, by dojść polnymi i leśnymi dróżkami do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Pieraniu.
Było nas dużo – 78 pielgrzymów oraz 6 osób, które dojechały na wspólną Eucharystię. Najmłodszy uczestnik Dominik miał 9 miesięcy, a najstarszy pan Franciszek ponad 70 lat. W pielgrzymce uczestniczyło też dużo młodych małżeństw z dziećmi z najnowszych kręgów ks. Krzysztofa. W drodze szła również młodzież, która w rozbiegu z pielgrzymki do św. Wojciecha dotarła na naszą pielgrzymkę z ks. Wojciechem. Trasę z nami przebył oczywiście ks. Krzysztof Pecyna. W czasie drogi rozważaliśmy słowa ojca Franciszka Blachnickiego pragnąc coraz bardziej poznać postać i naukę założyciela naszego Ruchu. O godzinie dwunastej połączyliśmy się w modlitwie Anioł Pański i rozważaliśmy cześć bolesną Różańca świętego.
Pogoda dopisała. Słońce prażyło; dobrze, że las łagodził jego promienie, a odcinkami piaszczysta droga utrudniała chodzenie, a szczególnie pchanie 3 wózków. Zbliżając się do celu ujrzeliśmy naszego byłego moderatora rejonowego ks. Antoniego Balcerzaka, który wyszedł nam na spotkanie. Dobrze było spotkać Cię, kochany księże, przecież to z Tobą rozpoczynaliśmy wspólne wędrowanie 21 lat temu. Na Eucharystii ks. Wojtek namawiał, byśmy w wierze byli orłami wzbijającymi się wysoko do nieba, a nie kurami grzebiącymi w ziemi.
Tradycja to ważna rzecz, więc na koniec był wyśmienity chleb ze smalcem oraz pamiątkowe zdjęcie i wspólny krąg z pieśnią Zjednoczeniu w duchu.
Do zobaczenia za rok u Matki Bożej Łaskawej!
Maria Lewandowska