W parafii pw. św. Królowej Jadwigi w Inowrocławiu w dniach od 30 listopada do 2 grudnia 2012 odbyły się rekolekcje „Komunikacja w małżeństwie”. Prowadził je ks. Cezary Opalach – psycholog i terapeuta rodzin i małżeństw z archidiecezji warmińskiej. Rekolekcje rozpoczęły się w piątek wieczorem, a zakończyły się w niedzielę. Na rekolekcjach poznawaliśmy kod kobiety i kod mężczyzny, uczyliśmy się mówić, by nie drażnić, a zostać wysłuchanym i zrozumianym. Uczyliśmy się zastępować wypowiedzi typu „ty” wypowiedziami typu „ja”. Ważnym wnioskiem było dostrzeżenie, że na pierwszym miejscu w małżeństwie musi być Bóg, potem współmałżonek, a następnie ja. To był owocny czas dla nas, zwłaszcza że oprócz konferencji, warsztatów, spotkań, dialogów codziennie była Eucharystia.
Maria i Marian Lewandowscy
W dniach 30 listopada do 2 grudnia inowrocławska wspólnota Domowego Kościoła przeżywała wyjątkowe rekolekcje – Komunikacja w małżeństwie. W parafii pw. św. Królowej Jadwigi wspaniały kapłan i psycholog ks. Cezary Opalach odkrywał przed nami tajniki komunikacji głębokiej, która służy umacnianiu więzi i relacji nie tylko w rodzinie.
Pierwszą rzeczą, którą sobie uświadomiłam na tych warsztatach to fakt istnienia 2 odmiennych kodów w komunikacji – kodu męskiego i kodu kobiecego. Co najistotniejsze te kody są różne, ale równie wartościowe, żaden z nich nie jest lepszy. Pół żartem pół serio mawiamy, że kobiety są z Marsa, a mężczyźni z Wenus i odmienne płcie nie potrafią zrozumieć się nawzajem. Dobra nowina głosi, że i kobieta, i mężczyzna zostali stworzeni na obraz Boga i jako doskonałe stworzenia mają najlepsze środki do porozumiewania się. Ważne jest tylko to, aby mąż uczył się „języka żony”, a żona „języka męża”.
Odkrywając ważne dla mężczyzn i istotne dla kobiet elementy komunikacji, zamyśliliśmy się nad współczesnym modelem kobiecości i męskości. Rekolekcjonista zaprezentował nam Jezusa jako tzw. dojrzałą osobowość. Pamiętamy z kart Ewangelii, że Chrystus potrafił być stanowczy i twardy, ale także czuły i wrażliwy. Wykorzystywał On zakorzenione w każdym z nas pierwiastki żeński i męski adekwatnie do sytuacji, w której się znajdował. Takiego adekwatnego reagowania powinniśmy się od naszego Zbawiciela uczyć.
W czasie godziny świadectw wiele osób – bez względu na staż małżeński – powtarzało myśl, że ma jeszcze przed sobą wiele pracy, aby poprawić komunikację głęboką. Okazało się, że w teorii komunikaty typu „Ja” zamiast oskarżających komunikatów „Ty” oraz mówienie o własnych uczuciach są oczywistą sprawą. Jednak codzienność pokazuje, że nie wprowadziliśmy tych zasad ani w relacjach ze współmałżonkiem, ani tym bardziej w relacjach z dziećmi. Tych dobrych praktyk otwierających ludzi na siebie musimy się po prostu każdego dnia uczyć.
Spotkania w kręgach pomogły odkryć nam, jak pielęgnujemy nasze małżeńskie relacje i jakie są inne możliwości pogłębiania więzi. Ważnym punktem było ćwiczenie, w którym ustalaliśmy własną hierarchię wartości. Okazało się , że mimo trwania w Domowym Kościele nie zawsze stawiamy Boga na pierwszym miejscu, a i współmałżonek bywa odsuwany na dalszy plan. Tymczasem jedyna właściwa hierarchia ucznia Chrystusa jest taka: Bóg, współmałżonek, dzieci i dopiero potem rodzice i inni ludzie.
Dziękujemy Panu za to, że otworzył nam oczy na te najważniejsze w rodzinnym życiu sprawy. Dziękujemy za moc sakramentu małżeństwa, który umacnia naszą jedność, mimo tego, że tak często ranimy się nawzajem słowami typu „Ty zawsze” czy „Ty nigdy”. Dziękujemy za odkrycie, że mąż, żona jest Bożym lusterkiem, w którym bez obaw możemy się przeglądać. Dziękujemy za doświadczenie bogactwa wspólnoty budowanej przez pary ze stażem krótszym niż rok i zakochanych w sobie po 35 rocznicy ślubu. Wierzymy, że Pan będzie nam w dalszym ciągu błogosławił, a nasz trud włożony w poprawę komunikacji nie będzie bezowocny i umocni naszą Miłość do współmałżonka i Boga – źródła Miłości.
Julita Białkowska